piątek, 16 grudnia 2022

Złego dobre początki

O złego dobre początki z miłością pytają romantycznie
a on się obraża, wychodzi i nie wraca.
Zło lubi się wiązać przelotnie,
zmieniać partnerów częściej niż rękawiczki,
przytulać się i pieścić, odbywając stosunki,
stękając bez zabezpieczenia.
Z przyjemnościami spaceruje wieczorami po parku
zalotnie głaszcze pośladki wypiętej matki
łysych wcześniaków po chemii.
Obnaża klejnoty nie z tego świata paniom w każdym wieku.
Zło kocha piekielnie swoje dzieci, o tych wyskrobanych
w szale komfortu co nie zdążyły nic przeskrobać
szybko zapomina.

Na dobre dla złego, nieruchomy zapomniał
o pułapce z dzikiego serca.
Znika inflacja urojonych uczuć,
młodych rówieśnikach po demokracji,
motłoch ciągle szaleje na jakimś punkcie.

Cielsko potwora namiętności zmasakrowane tępym przedmiotem.
Przemoc objawia się białemu małżeństwu jako przewaga światła.
Zgwałcone, wcześniej konsekrowane dziewice,
jakby nigdy nic, kpią z nadprzyrodzonych mocy złego.
Narcyz przy lustrze energicznie przyspiesza frykcyjne ruchy,
steka i sapie, prawie się dusi,
przypominając o swoim gnijącym w masowym grobie odbiciu.

środa, 16 listopada 2022

Pluskwa pańska

Bezbożne pluskwy zaspakajają się instynktownie,
wysysając krew z żywiciela,
nieświadome żałoby,
uśmiercają sens głębokiej filozofii potrzeb.
Co więc siedzi w ich małych,
pozbawionych gnozy głowach
w tych cielskach upojonych czerwoną substancją,
nośnikiem duszy?

A może gotowe są na udział w Misterium Męki Pańskiej
i przeobrażenie w twardych skorupach,
co jednak gdy fałszywie wygląd zmieniają tylko
w lustrzanym odbiciu?

Teraz nocą przy zgaszonym świetle
nawrócone pluskwy monstrualnych gwiazd
ślizgać się będą po niebieskich ciałach,
wysysając krew jak dawniej
z teologicznym uzasadnieniem.

wtorek, 13 września 2022

Boski snuff

Boski snuff dostępny jest na twojej kablówce
i wszystkich platformach streamingowych.

Tony kurzu, nieruchomy monitoring,
martwe ciała na zaśnieżonych ekranach nie pchają się do przodu,
akcja nie pobudza, została w tyle.
Nikogo w niebiosach takie filmy nie interesują,
nikt tu nawet nie zna dźwięku klikania czarnych przycisków
i głaskania myszki.
Fałszywe są też oskarżenia niebieskiego Ojca o onanizm
przy śledzeniu tych morderczych scen,
gdyby to robił musiałby się naprawdę nudzić.

A może jednak?
Boski kciuk z prędkością ponad świetlną
przesuwa się po facebookowym wallu szukając odnośników do zbrodni?
Dark Net inspiraują jego przykazania?
Niezależni werifikatorzy treści znikają w nieznanych okolicznościach?
Niebiańskich administratorów pozbawia się wyższych uczuć
by automatycznie zmierzali z użytkownikami w dobrym celu?

Widmo bankructwa znowu się oddala,
niedługo już nie tylko będzie można zapalić wirtualną świeczkę
ale zatańczyć na masowym grobie.
Śledźcie przypomnienia.

wtorek, 2 sierpnia 2022

Dante

Dante kręcąc piruety dobiegł na kraniec marmurowych skał.
Wisienka toczy się po torcie,
gęsta mgła opadając transmigruje w budyniową plazmę,
wyłania się Nadir z wyschniętego oceanu bez dna,
wzrasta potężnym kamienny klif, dobry materiał na grobowiec,
z oparciem w nieskończoności.
Śródziemnomorskie słońce nie nagrzewa eleganckiej sierści,
latem nawet poparzone dusze wyliżą się z piekła.

Wypłowiały kolory
liczy się tylko światło,
które nie urodzi już nowej palety barw
na kole aureoli boskiego zwierzęcia.
Pogłaskaj małego psa z odznaką przewodnika
po wielkim upadku i jeszcze większym wybuchu
podnieconych instynktów,ludzkiej agresji do mniejszych.

W misterium ofiarowania wspomnień
przymykam za szybko powieki,
wiatr pochłania powietrze, trudno złapać oddech.
Powoli wyłania się na biało kwitnąca śliwka
a pod nią wypoczywają w gotowości
babcia Danusia, Dante i sąsiadka z parteru,
która wyzionęła ducha nie łapiąc tlenu z zainstalowanych
na ziemi butli.
Kotka Mynia nie odstępuje jej na krok,
przypominając o życiu w kosmosie.
Zwisające od czybka głowy czarne kołnierze
twardej materii z elementami gwiazd
powoli opadają odsłaniając okolice.

Odczuwa się tu radość oczekiwania,
drzwi są ciągle otwarte, nikt się nie pcha do kolejki
nie liczy równań z duszy zwierzęcej.
Wszyscy nasłuchują ze zrozumieniem mowy ptaków
Dante nastawia uszu w szpic, kładąc łapę na Myni
babcia z sąsiadką wołają na Boga,
w niepoliczonych zaświatach
cierpliwie oczekują niczego jeszcze
nieświadomych przyjaciół.

piątek, 15 lipca 2022

Poranne objawienie

Wreszcie zajarzyły jaskrawe neony
menedżerów wielkopowierzchniowej mistyki,
ich duchowe niezaspokojenie
jaśnieje wulgarnością przekazu.
Wypalając siatkówkę oka
zapraszają na krawędź czarnej dziury,
za lustrem wystawowych witryn.

Głęboko duchowe doznania z pompką do przyrodzenia
nie pozbawi problemów leżącego w grobie,
spenetrują za to mózg oczyszczając zwoje
przez dżdżownice z małymi potrzebami.

Wizje dławiącego się dewiacjami boga,
które dzięki jego mocy ciągle się rozmnażają
uspokoja zakochanego nekrofila.

Stwardnienie rozsiane i coraz bardziej przyśpiesza
to że jesteśmy do Ojca tylko podobni
nie pozwala pedofilom na medytacje.

Zamartwiaj się cierpliwie,
nadzieje pokładając w pompce serca.
Lustrzane odbicie
upodlonego amanta znajdziesz codziennie
w porannym objawieniu.

wtorek, 14 czerwca 2022

Vous le saurez en temps voulu

Dowiecie się w odpowiednim czasie
wszyscy się dowiecie,
że odwróceni do siebie plecami nie istniejecie.

Chrystus bezcieleśnie przewraca się w grobie,
wskrzesza protezy mitologicznych bohaterów,
którzy zapomnieli o korzeniach.
Organy po przeszczepach mordują nowych właścicieli.
Na pielgrzymce onkologów do obrazu błogosławionego raka,
bez kolejki i łapówek
kapłani rozdają wycofane trucizny,
to okazja do modlitwy w bolesnych męczarniach.

Wewnętrzna emigracja
tu się nie zakochasz kopulując ze wszystkim co się rusza.
Szybka deratyzacja rodziców i dziadów
nie będzie mieć wiekszego znaczenia.
dla szarej codzienność w czarnej dziurze.
Rozciąganie rozerwanych strzępów
piłowanie kantów duszy,
efekty duchowej wentylacji,
na belce z twojego oka złego ukrzyżują.

Narcyz schowany przed swoim lustrzanym odbiciem
w szafie tajlandzkiego burdelu,
energicznie podduszany rączkami żółtego obojnaka,
wyzionął ducha na chwilę przed orgazmem życia.

czwartek, 26 maja 2022

Ani jednego więcej!

Ani jednego więcej!
Wszystkie byle nie jedno!

Anarcha błąka się po śmiertelnie nudnych bezdrożach
przypatrując zwłokom niepełnosprawnych chrząszczy
perfekcyjnie protezy ich odnuży jeszcze drgają.
Widmo w urojonej ciąży tyrana
hybrydami wydrapuje jego puste oczy
na zaangażowanym politycznie plakacie.
Złuszczona skóra brunatnego płodu przeobraża się w płatki śniegu,
które prósząc wypełniają zmarszczki
matki przełożonej na inny termin.

Ciemna masa brutalnie atakuje swoje lustrzane odbicie,
płoną ciężarówki przewożące mięsne odpady.
Śpiący królewicz zmartwychwsając podnosi głowę ściętą przez wiernych
na koronie ziemi.
Wzrasta sucha roślina, gnije niedojrzały owoc,
duszone warzywo ofiarowane kanibalom ani drgnie.
Z napełnionego po brzegi naczynia
musi wypłynąć esencja.

czwartek, 17 marca 2022

Niebiańska Jerozolima

Niebiańska Jerozolima
wyśniona na zakwasie koszmaru
nowa stolica państwa
powołanego do istnienia morowym tchnieniem.
Ostateczne wyprzedaże pod ścianą płaczu,
niekończące się zabawy sprzedanej duszy z sadzą
w długich kominach.

Saturnalia w inkubatorach
dla ogryzków pozornego ciała,
gazy olbrzyma zasilają
stalowe nocniki,
pojemniki z mózgiem bajecznie bogatych bankierów
opętanych wizją smoczych skarbów.

Znacie dobrze to miejsce
z krajobrazów i pejzaży
wzgórza, marmurowe skały,
czaszki, ukrzyżowane ofiary.
Świąteczne egzekucje precyzyjnie odtwarzana
z detali płócien dawnych mistrzów.

Teraz i zawsze, codziennie o tej samej porze
na górze nie przykrytej dachem,
bez zmartwień, łzy współczucia
dokonywać się będzie kaźń Syna,
za łapówki niedzielnego Ojca.

piątek, 11 marca 2022

Wielki reset

I jak tu żyć wśród niebinarnych maskotek demiurgów
obrażających wulgarnie śmierć kilkoma gwiazdkami
Obojnaków z bólem podrzucanych w siodle kolan,
namiętnie wycałowanych wąsami
do zbierania kożucha z drogi mlecznej.
Za tym kamuflażem mogą kryć się dobrzy wujkowie z sąsiedztwa,
nawet rodzina świętego spokoju protestuje.

Zgwałcone powłoki czekają na przewrót
w czasie dokonanym.
Nie abortuje się już karłów dzięki branży porno.
Skłonności ojczyma Kal-Ela do miniaturowych chłopców
zostają ujawnione.
Zbezczeszczona trauma
i gorączkowe dreszcze jeszcze słabego ciała
objawiają super moce,
których nigdy nie dosięgnie meteoryt króla Dawida.

Rozpoczyna się ceremonia olimpijskich orgii,
wybucha wojna po długim pokoju.
Wielki reset wywyższa skrępowanych
w transie magicznych gierojów,
wstyd im za wschodzące słońce.
Straszne mordy pojawiają się na opłatku.
Całe zasoby światowej świadomości
znikają w pół mózgu bóstw zemsty
ich wirusy podpalają opony,
powołując nowy zarząd komisaryczny,
mnożą się egzekucje.

wtorek, 8 lutego 2022

Boska antykoncepcja

Wszechmocny zaczął bosko się brzydzić,
czystka do ostatniej bakterii,
ostateczny koniec złośliwego wirusa.
Nie będzie żadnej odnowy w Duchu Świętym,
otrzeźwienia pod zimnym prysznicem.
To najsilniej scentralizowany atak
na współczucie i litość do niewinnych ofiar.

Wyciszone uderzenie nuklearnego gorąca
zamiata wszystko na nieistniejącej już drodze.
Boska antykoncepcja w działaniu,
rozmnażanie zawieszone,
w pamięci zachowana szubienica, która na wzgórzu
nie psuła romantycznego pejzażu.
Jeszcze tylko pył z resztek gwiazdy śmierci
kręci w nosie stworzyciela.

piątek, 28 stycznia 2022

Bogu kopie

Degustacja marzeń sennych zakończona powodzeniem.
Wszystkie głowy babilońskiej bestii
ofiarnie otwierają usta,
antychrysta przyprawiając o zawał.
Pierwotna myśl nieruchomego Ojczyma
dławi się w smoczym cielsku.
Z martwego celu wypływa żółć, trucizna,
która mogłaby uśmiercić wszystkie kopulujące demony,
dzieci z gwałtów.

Anthropos jako pierwszy słyszał głosy,
jego uzależnienie od mordów rytualnych
było cykliczne i ciągle bez sensu rodziło się w bólach.
A wady nie usuniętej zawczasu kopi, przerażały najbardziej.

Tak trudno przestać się jąkać, powtarzać
ziejąc ogniem, tryskać jadem dla potomnych.
Nawet na zużytych kreacjach z lumpeksu natura się zemści.
Teatralna garderoba musi spłonąć najszybciej.
Nieprzyzwoicie otyły powiernik zebranych tajemnic
nagi przed tłumem nie wystąpi,
powoli gnije ze wstydu.

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu