środa, 24 stycznia 2024

Ponury tułacz

Ponury tułacz w najdłuższej podróży
bez ani jednego uśmiechu,
zgubił już wagę i wszystko co posiadał.
Przyrośnięty do ciała plecak
wyidealizowanych doświadczeń odpadł z brudem.

Jak pierwszy i lepszy głupek ulegał zapomnieniu,
wymazany na zawsze z rodzinnego testamentu
za długi spadkobierców nienawiści.
Klątwą opieczętował całą swoją wiedzę nabytą po przecenie
na targach nieśmiertelnych guru.
Nawet widok gwiazd zgubił się w jego oczach,
znikł ten dreszcz podniecenia przy wschodzie i zachodzie słońca,
czyli całej tej operacji śmierci i zmartwychwstania,
wykreowanej przez syntetyczną inteligencje archontów.

Zmęczony eksplorator stoi na krawędzi tuż za elektrycznym ogrodzeniem,
przeprosiny za skoncentrowanie się świata na okrucieństwie
cisną się na usta,
piekielna otchłań ćwiartuję czarne dziury bawiąc się ich truchłem,
zrzuca na ziemię spreparowane i suche zwłoki,
jej rezerwowy uśmiech ujawnia żółte zęby.
Manifestują się monstrualne wymagania naprawy ludzkości.
Teraz już skok na kolczasty drut musi być oczywisty.
Na bezdrożach nikt nie zastanawia się nad kolejnym krokiem.

piątek, 5 stycznia 2024

Ostateczne rozwiązanie

Wielki Bum na materie,
atomy żyją wiecznie,
miliardy ładnych dla oka galaktyk
ustawiło się w kolejce do zagłady.

Czy uwierzycie na słowo sztucznej inteligencji
że nie było jeszcze tak pięknego,
ostatecznego rozwiązania najważniejszych życiowych kwestii.

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu