środa, 17 czerwca 2020

Teozoologia

Jörg Lanz von Liebenfel się mylił
ale tak nie za bardzo.
Wiara w boski pierwiastek
przetłuszczających się mas źle wróży,
zwłaszcza w słabości przed przeobrażeniem
żydowskiego Boga.
Nieplanowanym zmartwychwstania,
grillowaniu duszy materią,
zwieńczonego gwałtem dzikich bestii na blondynkach.
Napełnione duchem opakowanie po fast foodzie
unosi się nad śmietnikiem,
srał was biały gołąbek i dupy nie miał.
Nawet w ZOO zwierzaki biegając po szerokim wybiegu,
szybko się męczą,
nudzą z popędem do przywilejów.

Zmierzch bogów, opadają łuski
z pancerzy starożytnych bóstw.
Kończy się wojna i zniszczenie,
taki głupi dowcip
z gumowym wężem przyciśniętym butem.
Przecieram oko, naciągam powiekę
wyjeżdża czołg,
zwierzę, człowiek, dewiant,
ewolucja rodziny pozbawionej Ojca.
Liebenfel zwisa z góry, głową w dół,
nici z powrotu do przeszłości
i chwalebnego zmartwychwstania.
Uroboros pożera swój ogon
w przepełnionym darkroomie.

wtorek, 2 czerwca 2020

Czyste zło

Zły łotr wytapiał tłuszcz z niemowlaków
ratując słabe kości.
Dobry łotr niezainteresowany pochodzeniem
dietetycznych odpadów
wysysał z nich krew dla ratowania młodości.
Nieświadomego, głupota udławi
w nietrwałej kołysce,
trup nieochrzczonego dziecka nie dostąpi zbawienia.

W domu spokojnej starości
nerwowy personel całą noc zmusza zafoliowanych podopiecznych
do oglądania pasyjnych horrorów.
nie pozwala pacjentom po krwawym zakończeniu
przejść na łono Abrahama.
Nawet babcia odporna na okrucieństwo
nie łączy się w bólu z zamordowanym wnukiem.
Tylko Mroczny Starzec uronił czystą,
pozbawioną przypraw łzę za Chrystusa
po widowiskowym przejęciu brutalnego przestępcy,
wleczonego na sznurze u szyi do raju.
Czyste zło traci swój cenny czas?

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu