piątek, 1 października 2021

Boskie napromieniowanie

Galaretka z miękkich tkanek
słodka masa powoli rozpływa się
w ustach i na dłoni
odsłania skrystalizowane wnętrze.
Reszta ciała złożonego w grobie
zna swoje miejsce,
wypływa doprowadzając metalową trumnę
do rdzy.

Od eksplozji boskich uczuć
minęło kilka dni,
stan oświeconych na chwilę się poprawił,
szatan ze swoją sforą
przypomniał sobie jak wyć,
pokrywa królową, jokerem,
gasząc opuszkami kopyt
świece z tłuszczu usmażonych strażaków

Niepohamowana boskość promieniuje
stopiony ołów pieści ochranianą skórę
Gęstwina tłustych komórek
zalega jeszcze na wykrochmalonym prześcieradle.
Wielopłciowa matka kończy z opalaniem
narządami rodnymi przechwytując rozczepioną światłość,
Chrystus rozpoczyna nauczanie początkowe.
Bóg nie dla żartów wybucha żarem miłości
o temperaturze pokojowej.

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu