piątek, 15 maja 2020

Śmiechłem

Pandemia euforii
przesyt czekolady i witamin.
Umieraj ze śmiechu na zdrowie
koniecznie w niedopasowanej marynarce,
przykrótkich spodniach w kant,
eleganckich butach
na stopach bez skarpetek.

Humor dopisuje się do śmierci,
powiększone kwasem usta, ssają kciuka
z dogryzania pękają powietrzne poduszki.
W głębokim śnie rośnie nostalgia mleczaków,
dla krwawiących dziąseł nie ma już nadziei.

Wyje syrena policyjnego auta na baterie,
hałaśliwy bachor nie zdążył się rozpuścić.
Zakochany w młodych chłopcach klaun,
reinkarnowany po szczepionce
wyłazi z worka pochłaniającego brzydkie zapachy.
Na kolanach ćwiartuje postacie z kreskówki
składa ręce do modlitwy
tato na gwałt nauczył.
Nocny Joker jeszcze truchleje.

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu