piątek, 30 października 2020

Anarcha

Anarcha nigdy nie zagłosuje,
nawet na partie Mojżesza
odrzuci po pierwszym czytaniu jej program
zapisany na pożółkłych zwojach papirusu
z dedykacją Zaratusztry.

Niemy i głuchy zbuntuje się,
wyburzając ołtarze, sklepienia i żebra,
w sanktuarium własnego imienia.
Zalogowany do gry w wirtualnym krematorium,
uratuje żyda i głodnego kapo.
Głowę zawiniętą w całun pomarszczonej skóry
odmładzi w tłustych figach z Sumeru,
reanimując nakremowane duszyczki abortowanych płodów.
Zmywając krew wybieli kły veganina.
Trwając w bezczasie, ujeżdżając wskazówki zegara,
uodpornia gardło prostytutek na lody wyssane z zimnego kciuka.
Cesarską łapka w górę,
zaprosi bestie na prywatną arenę.

Po wściekłym ataku ze wszystkich,
rewolucyjnych stron świata,
na zadeptanym trawniku, ułoży się z koszmarem do snu.
Przebudzony, nie przejdzie po tupach do celu
znosząc konsekwencje pogrzebu wyciszonej chwili.

piątek, 2 października 2020

Umrzesz za psa?

Ludowładztwo ordynarnie brzydzi się
karaluchem z przeźroczystymi organami,
pająkiem rezygnującym z usług fryzjera,
błyskotliwymi muchami na kupie,
żmijami ekshibicjonistkami na placu zabaw.
A całe to boskie stworzenie pragnie żyć bez grzechu,
patrzeć na świat nie tylko spod kamienia
przy ul. Jerozolimskiej.

Demokratycznie odessaną tłuszcze
nawet z kredytem mieszkaniowym,
stać na przygarnięcie i kochanie psa albo kota,
rzadziej świnkę morską i rybki.
A większość z małym wyjątkiem, nigdy nie wpłaci darowizny
z własnego mocno przecenionego bytu,
chroniąc przed tragiczną śmiercią ukochanego pupila.

Więc wyobraźnia jest bez szans i nie dosięgnie
morderstwa z wyjątkowym okrucieństwem
na Ojcowskiej Miłości, złożonej ofiarnie
dla pasożytów i pluskiew wylegujących się
w hotelowej pościeli.

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu