środa, 31 grudnia 2014

Darkroom

Śmieci,
zużyte, minutę wcześniej
higieniczne chusteczki
leżą obok pełnego kosza
w samym centrum
nie oświetlonego pokoju,
z dziurawej kieszeni białej marynarki
wysypały się owocowe pestki.

Jeszcze niezwyciężone słońce
wpada tu promieniem
przez szparkę w czarnej zasłonie.
Kciuk nie mieści się do dziurki od klucza,
pootwierani starsi panowie
nie męczą nadgarstka.

Prawdziwi mężczyźni dominują,
wielu chętnych,
serca drgają po zawałach.
Koneserzy z dobrych domów
mają pierwszeństwo,
młodzi ofiarodawcy czekają na nagrody.

Uschnięte wieńce rzymskie,
filigranowi chłopcy,
zagrzybione posągi,
obce ciała,
obrzydliwie posklejane odpady.

piątek, 19 grudnia 2014

Boże Narodzenie

Rośnie pierwotne nadciśnienie królewskiego nieuka,
podniosła się fala uderzeniowa
dwójkowego dyktanda,
noworodki staciły głos
rozsypały się wyborcze ulotki Heroda.

Góra nie podzielonego opłatka
mnoży się w magazynach marketu,
koniec kolejek,
miejsca parkingowe świecą pustkami,
wyludnione ulice,
w bramie nikt nie pije.
Zakończyła się promocja
baterii do gwiazdy betlejemskiej.
Zawiesił się jednoręki bandyta
na wizerunku Trzech Magów.

Codziennie bez ograniczeń,
krwawa miazga matczynych marzeń
z ulgą skrobana ze ściany
prorocy nie zdążyli nawet pomyśleć
o zmartwychwstaniu.

Chwała Bogu!
Syn stał się człowiekiem,
a człowiek nigdy,
Bogiem się nie stanie.

środa, 10 grudnia 2014

Freddy Krueger

Freddy Krueger
nie mieszka już na ulicy Wiązów,
jego drewniany dom z piwnicą bolesnych czarów
kazali wyburzyć podjarani pizzą urzędnicy.
Warunkowo usunięto go też z koszmarów sennych
zrozpaczonych rodziców
za niekończące się rozrywanie
bez płciowych lalek ich dzieci.

Wykształcony w drogim garniturze,
wyprasowany po liftingu,
przekwalifikował się i uczciwie zarabia.
Teraz to duchowy aborter
gnieżdżący się z ludzkimi odpadami
w ślicznym gabinecie na strzeżonym osiedlu.
Popularna ikona,
przystojniak z opaloną twarzą,
wyjątkowy jest w tym co robi,
ulubieniec urzędniczek i drogich pań.

W przerwach podjada małe dusze,
brzuch znowu ma pełny,
żyje w zgodzie z sumieniem innych,
duże morderstwo nie równe
jest przecież małemu.

piątek, 5 grudnia 2014

Życie na zakwasie

Życie na zakwasie
bez kultury,
spontaniczna i niespodziewana fermentacja,
słowa ewangelii o tym co "ukryte"
upłynniły się szybko
jak złoto po transmutacji,
schowane między bluzgami wersy,
zrozumiał dosłownie, wulgarny heretyk.

Topielice zakwasu
szczęśliwie miesiączkują po gwałtach,
trzęsie się galaretka
ciężarnej ofiary,
spędza z płodem wolny czas,
znęcając się nad nim okrutnie,
za winy nierozpoznanych ojców,
krzyku o to nie będzie.

A jeśli jakiś cudem przeżyje?
Jeszcze wyrośnie słodki i pulchny?
Rozpoczyna się wrogie przejęcie,
bójcie się Boga bakterie!

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu