środa, 19 października 2016

Manichejska pułapka

Menstruacja wysokie napięcie
zaatakowanego grzechem ciała,
grozi porażeniem ducha z wypiekami.
Oczyszczanie gniazda,
comiesięczna ofiara,
przelana krew nie krzepnie.
Otwarta rana, zamknięta brama,
diabelska wiza na powrót zza światów.

Zakaz wjazdu wszelkich demonów.
Publiczne wypędzanie złego
z tłustych fałd pod brzuchem.
Elementami ożywionej materii
przyrządzaj lekko strawny posiłek
zagotowanych sekciarzy.
Pożeranie przerośnietej w ciemności duszę.
Zmieszana z boskim pierwiastkiem
nasienia po nocy
i wypluta przed świtem,
nie obrodzi.


1 komentarz:

  1. brudna menstruacja i czyste nasienie - szowinizmem zalatuje hehe. Nie potrafię wyczuć, czy napiętnujesz takie podejście do kobiecości, czy naprawdę widzisz w niej zło. Więcej się tu rzeczy doszukałam, ale muszę to przemyśleć zanim coś palnę od rzeczy, w tym to ja niezła jestem ;-)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu