wtorek, 24 marca 2015

Szepty z Komodo

Gadzina w ludzkich skórach,
całodobowy monitoring
równoległej rzeczywistości
przez kolorowe szkiełka kalejdoskopu.
Oczy szeroko zamknięte, skurczone źrenice,
potrójne cienie do powiek,
zmiennokształtni, piękni i bogaci,
wiosną wietrzą piramidy z dolarów.

Braterski podzielony na dwa język,
syczy leniwe zaklęcie,
33 stopnie w cieniu,
członkowie tajnych stowarzyszeń
wypełzają z loży,
kręcąc łbem do Apostoła Wróbli,
wygrzewają złote łuski na skałach.
Zainfekowani śluzem
zmodyfikowani nosiciele boskiego obrazu
co siedem sekund myślą o nieprzerywanej
kopulacji i butach z krokodylej skóry.
Reptilianie, którzy sparzyli się z ludźmi
ujawniają zoofilskie skłonności.

Wsłuchując się w szepty
mieszkańców z Komodo
nie trudno uwierzyć
że tylko Chrystus stał się człowiekiem
i nigdy jaszczurem nie będzie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu