Splunąć w twarz długim ogonem komety,
zgubić się w ustach i chińskich oczach,
za braki w mimice błękitnych asteroidów
szybki zawał z nie do wiary.
Gałki uciekające z kieszeni powiek ukrywają się
pod metalowymi łyżkami.
Służący grają w golfa,
w zieleniaku jest jeszcze więcej obcych.
Islandia umiera, mordując!
Praktykanci nazizmu pstrykają
w trzecie ślepie na mniejszej głowie.
Skośne oczy, owalna twarz,
nieznane kolory źrenic, x na czole,
gwiazda na ramieniu.
Powolniak, majaczy nie dogadasz się z takim.
Bezproduktywny wyrób tylko podobny do naszych.
Przejdź z wielbłądem przez igielne ucho,
stań całym ciężarem na główce szpilki,
zacieraj powieki, brutalnie wyrywając
chwasty między rzęsami.
Z wizją telewizyjnych robaków
otwieraj oczy, przejrzysz!
Zaakceptuj siebie ze skośnymi oczami,
owalną twarzą nieznanym kolorem źrenic
z x na czole, gwiazdą na ramieniu.
Za odbitym rogiem, złamanym kątem,
jesteś Down, przyjaciele potwierdzą.
Zostaw zmartwienia, dziwakiem nie będziesz
doskonali zbliżają się z błędem statystycznym.
Na linijce centymetr obok
ładnie się przedstaw kulturze wyższej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.