Genezaret 3
Tu Syn Boży chodził po wodzie
z brzegu widać tylko kamienne fundamenty
na głębie nie ma co wypływać,
konsekwencje mogą być tragiczne.
Ciało topielca schowane w wyobraźni,
mięso zamienione w roztrzęsioną galaretę
staje się przeźroczyste dla oka,
nie wygląda apetycznie.
Genezaret 2
Jezus zwolnił maszynę losującą,
pękła plomba.
Jestem tu!
Upadły wygrał szóstkę w totolotka
od gorących łez księcia ciemności
strzelały ziarna popcornu.
Długo nie mogłem dojść do siebie,
skończyć się przedstawiać,
nic nie poszło po mojej myśli.
Ja odpad ludzki,
kłamliwa kreatura z pół tuszy,
nie przełknięty żylasty ochłap,
kanibal wiary, nadziei i miłości,
kumpel bystrego jak woda w klozecie Belzebuba.
Podtapiam Boską świadomość,
Przeklinam i pewnie dalej będę,
Ducha Świętego za eteryczne kopniaki,
zatwardziały w grzechu,
na wieki wieków?
Genezaret 1
Chrystus zmieszany i znudzony,
w pośpiechu dla ślepca
przemówił przez wiatr
zamiast wierzyć w cuda,
321
i z wiarą wskakuj do jeziora!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.