piątek, 24 kwietnia 2020

Uszczypnij mnie

Uszczypnij mnie Wielka Nierządnico
bo drętwy nie wiem co tracę.
Daj z liścia, pstryknij w zatkany nos
odblokuj gruczoły babilońskiego potu,
niech go znowu poczują.

Miało być tak pięknie,
a wyszło jak zwykle
kończąc dotkliwym dla serca
oczekiwaniem wiosny.
Nawet szczęściarze umierają z pytaniem
na wysuszonych ustach
czy zmartwychwstaną ze swoim nowotworem na sąd?
I czy otrzymają nagrodę za wyhodowanego
w nieświadomości pasożyta,
tak dobrze odżywionego w ciele pacjenta?
Wierzą że Bóg kocha wszystkie żywe organizmy,
z szóstką z miłosierdzia.

Pełzając jak było na początku,
z postępującą martwicą organów,
rozerwani zabawą w strzępach radości,
dotarliśmy z mięsem armatnim
na front nieba.
Osłupiony rachunkiem sumienia kapelan
podjarał się nierealnym grzechem zaniedbania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu