"Zaprawdę, dla bogobojnych - miejsce szczęśliwości:
Sady i winnice.
I dziewczęta o zaokrąglonych piersiach
jednakowej młodości."*
O proroku, każdego roku
to jak i za ile?
Wybuchowy charakter,
ręce kleją się do niecenzuralnie
zamalowanych obrazów,
gęsty syrop zalewa linie papilarne,
spływa na odciski palców,
szybko znika jak krew w piachu pustyni.
Tyle niewiernych głów naciętych,
odkorkowanych romantycznie dwunastoletnich win.
Nożyk do zielonych jabłek nienaostrzony,
żyły wyprute, lewitujące języki przybite gwoździem,
dziewuchy w kwasie umoczone,
łechtaczki nie po nosie wycięte.
Przewodnik zmęczonych dłoni
na dywaniku u szefa,
wyje błagalnie -
kopulować pragnął wiecznie
a rżnie tylko.
*78:31 78:32 78:33 Koran
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.