Męski sport
na olimpiadzie co 7 sekund,
nie do przesady, męczące przyjemności.
Dyscyplina zakazana klechom,
przeobraziła skomplikowany umysł
na sportowo.
Zakwitła zmarszczona róża,
mokre płatki w gęstych łzach,
gęsia skórka, kiszony pot.
Seksapil bez granic, chwila po przerwie,
zawsze i wszędzie,
krótki dystans
nie zawsze kończy się na mecie.
Wygimnastykowany mózg dla jedynej myśli,
dar niezaspokojonych partnerek.
Niekończący się we wszechświecie
ruch frykcyjny,
oczekiwanie na finałowy wrzask
z obcych planet.
Podobno zwierzęta się nie kontrolują,
takie wybrakowane, bezduszne
a myślą o tym rzadziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.