wtorek, 17 kwietnia 2012

Endura

Zrzucanie zbędnych kilogramów,
atrakcyjne modelowanie,
w oczach zanikanie,
przeźroczystego zmartwychwstanie.

Na ruchomych pasach czarno białej telewizji,
z dreszczem źrenicy spod sklejonych śpiochem powiek,
niedogaszonym ognisku spontanicznie spalonych harcerzy,
w blasku morskich latarni z wysp spustoszonych zarazą,
wspinając się na zebrę z końca najciemniejszej ulicy Hebdomady.

Przez ułamek sekundy,
wypatruj płomyka nad sercem świętych.
Głodny nie czekaj posyp głowę popiołem,
koła ratunkowe znikają z brzucha,
język staje kołkiem.

Czujesz to,
braterstwo na radykalnej diecie
wraca specjalnie dla ciebie,
grają na zwłokę spadając z drabiny Jakubowej.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu