Wszystko gnije,
podkręcone piksele jeszcze to wyostrzają.
Niebawem ujrzymy kopulujące bezwstydnie gwiazdy,
na zachmurzonym niebie,
umundurowanego Marsa z piwnym brzuchem.
Telewizory z ciekłego kryształu
wypalając sielskie obrazy, utracą wagę,
nie będą już przedmiotem martwej materii.
Podczas seansów nienawiści
ukryjemy w dłoni hologram księżycowej hostii
a dzięki boskiej rozdzielczości przekazu
doświadczać będziemy głębokiego rozkładu dotykając
otwartych ran na gnijącym ciele ofiarowanego naturszczyka,
znani aktorzy aż tak się nie poświęcą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.