czwartek, 16 czerwca 2016

Ciemny barok

Która to już kawa albo
kakao z wściekłością rozlane
na pociemniały barokowy pejzaż
z czaszką w tle?

Płótno odporne na tortury
wściekłe drapanie,
wbijanie zerwanych paznokci.
Złamało się ostrze białej broni,
przypalający ogień szybko gaśnie.
Farba się nie marszczy
nie zmienia barw,
jaśnieje,
pachnie intensywniej oliwkami.

Spokojne, sielankowe popołudnie
z nadciągającą burzą.
Kilka porośniętych mchem,
opuszczonych przez Boga skał,
młodych drzew zakochanych w owocach.
W oddali ledwie widoczny zarys czaszki
na jej szczycie ruch rozmazanych postaci.
Co jest grane? Można się tylko domyślać,
cała ta akcja nie trzyma się kupy?

Pociemniały pejzaż
późny prezent od babci za światów
dla wnuczki na osiemnastkę.
Co jakiś czas wprawiany jest w ruch,
bohaterowie prostują kości.
O osiemnastej słychać donośny głos
i zawsze te same słowa.

Wnuczka o pełnych kształtach
z podzielonym wewnętrznie trądem,
mimo gwałtu wolnej woli
jeszcze oddycha
na zatrutym wulgarnie łóżku.

Zrywa płatami swoją opaloną skórę,
łamie kołem wzmocnione kości,
spada na kolana, słyszy dzwonek,
skrzyżowanie jest przejezdne,
powiodła się bezkrwawa operacja.

Bierzmowana,
zawiesiła pejzaż czaszką w tle
nad łóżkiem z wypraną pościelą,
długo się modli,
składając ręce, podpiera głowę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

O mnie

Moje zdjęcie
"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu