Trzy nasiona,
trzeci syn przed Chrystusem,
z Trójcą poznanie,
nie zrywaj tej znajomości.
Wieczna ewangelia,
epoka świeżego ducha
z zabójczym uśmiechem akceptacji.
Nadzwyczajny news
brat zamordował brata,
matka córkę.
Nie będzie więcej rozlewu krwi,
kończy się wojenny urodzaj,
tylko myśliwi
strzelają jeszcze z palców.
Nowotwory Kainitów
posypują głowy
pyłem z azbestu sodomy,
częstują nutellą Judasza,
modlą się i onanizują
fantazjując o złym dotyku
miedzianego węża.
Kain na okrągło
dzień w dzień,
nie skończy się tułać,
od wieków mnoży się z kalkulatorem.
Podróżuje od serca do serca
zamieniając dusze na poltergeista.
Braterstwo prześwietlonych
morderców materii
pomyliło znamię pokoju,
w ostatnim namaszczeniu
wyznali wszystko Bogu,
którego tak nie lubią.
Set skończył kolorować
leśne szlaki.
Znalazł krzyczy,
Chryste Panie!
Twoje drzewo
gotowe jest do ścięcia!
Trzy nasiona,
trzeci syn
w Trójcy poznanie.
piątek, 15 stycznia 2016
wtorek, 12 stycznia 2016
Kazanie na górze
Kazania na górze
nie słyszałem, nie było mnie tam
nie dostałem zaproszenia.
Za wysokie progi,
w towarzystwie doskonałych
nie czuję się komfortowo.
Dobra, pójdę już,
przejdę przez ulice i most,
poszukam tego wzgórza
pośród tysięcy innych,
czasem tylko zapytam o drogę,
a gdy dotrę do celu,
świadomie się zgubię.
nie słyszałem, nie było mnie tam
nie dostałem zaproszenia.
Za wysokie progi,
w towarzystwie doskonałych
nie czuję się komfortowo.
Dobra, pójdę już,
przejdę przez ulice i most,
poszukam tego wzgórza
pośród tysięcy innych,
czasem tylko zapytam o drogę,
a gdy dotrę do celu,
świadomie się zgubię.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
O mnie
- Krzysztof Frydrych
- "Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu